piątek, 8 kwietnia 2011

Wiosna

Wiosna wróciła na dobre pierwszymi okrzykami żurawi. Już od paru dni będąc w terenie wytężam słuch. Odgłosy żurawi są dla mnie najpiękniejszą ptasią pieśnią. Od kilku dni systematycznie podrzucam im kukurydziany przysmak w kilku miejscach, żeby wybrać to jedno najlepsze.Dzisiejszy poranek spędziłem na wyczekiwaniu na jedną parę żurawi. Od trzech lat obserwuję właśnie tą parę, ale nigdy nie miałem czasu, żeby zrobić im dobre zdjęcia. W tym roku postanowiłem przeznaczyć dla nich znaczną ilość czasu, tak aby dobrze się przygotować na spotkanie z nimi. Czy uchylą mi rąbka swojej tajemnicy podczas godów kiedy jak baletnice będą lekko unosić się w powietrzu? Bardzo chciałbym być jak najbliżej tego niezwykłego zjawiska. Zobaczymy czy pozwolą mi pobyć choć chwilę w ich tańczącym świecie. Czas pokaże!!! Wracając z żurawiowego miejsca, chciałem podsypać kukurydzę na pobliskim ściernisku, ale już z samochodu zauważyłem spore stado saren właśnie w tym miejscu. Targany myślami, że nie mam szans się do nich dostać, mimo wszystko ruszyłem do nich. Najpierw normalnie idąc, potem na kuckach, a ostatecznie czołgając się. Przymierzyłem się, ale niestety to jeszcze było za daleko. Wstałem i podszedłem kolejne parę metrów. Kiedy się zatrzymałem, strasznie drżała mi ręka, ale po chwili ją opanowałem i zrobiłem serię zdjęć. 2 kozły i 7 kóz stało sobie zajadając się zeszłorocznymi resztkami kukurydzy. Nie przeszkadzała im moja obecność, jedynie jedna z kóz była wyraźnie zainteresowana i ciągle patrzyła w moim kierunku. Sarny zaczęły podążać ku mnie dając mi możliwość wykonania fajnych zdjęć.Niestety przejeżdżający samochód zakończył tę ciekawą marcową sesję . Nie zmartwiłem się tym za bardzo, bo zapewne jutro tu wrócą, a ja z pewnością będę gdzieś w okolicy, żeby wsłuchiwać się w wiosenną pieśni żurawi. Z niecierpliwością czekam na pierwsze zdjęcie żurawi w tym roku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz