środa, 7 września 2011

Senne zjawy

Otwieram oczy. Jest strasznie biało mgła spowiła zbiornik. Jest jeszcze ciemno wytężam wzrok by coś wypatrzeć. Mimo starań na razie nie widzę nic. Czekam na to jak się rozwidni. Powoli się rozjaśnia i w bieli odnajduje białe kształty jak cienie poruszające się na wodzie. Blade zjawy tylko delikatne zarysy kształtów. Białe czaple przyleciały tu polować o poranku, zaskoczone są chyba że mgła jest aż tak gęsta. Wypatruję grupę ptaków i próbuję je odnaleźć w wizjerze aparatu, prozaicznie proste zadanie w tej mgle nie jest proste. Po dłużej chwili udaje się jednak i zaczynam tworzyć blade obrazy tego poranka. Czaple doskonale komponują się i tworzą fantastyczny prawie że zimowy klimat. Są wszędzie jedne dalej drugie bliżej, lepiej widoczne są czaple siwe ale tych jest mało w okolicy. Przelatuje stado brodźców śniadych ale nie siada w miejscu w którym leżę. Delikatnie się przejaśnia mgła zdaje się zanikać ale po chwili znowu wraca i wydaję się być jeszcze gęstsza. Obraz za obrazem jeden bledszy od drugiego zapisują się na mojej karcie. Chciałoby się rzec chwilo trwaj wiecznie. Uwielbiam takie chwile to chyba czysta kwintesencja natury. Mgła ptaki cisza i spokój budzącego się poranka. Zamykam oczy.